piątek, 25 października 2013

Rozdział 2

Rozdział 2

  Nie spiesząc się podchodzę do wysokiego mężczyzny, który wygląda na góra 35 lat.
 - Tak? - pyta patrząc na mnie kiedy zatrzymuję się przed nim. 
- Trzyma Pan tabliczkę z moim imieniem - odpowiadam uważnie patrząc na zmieniający się wyraz jego twarzy.
- Alexis Shay? Miło mi Paul Higgins narzeczony Twojej ciotki, a pro po Melanii nie wiesz może gdzie ona jest? - pyta przedstawiając mi się. 
- Miło mi, niestety nie wiem, przed chwilą ją zgubiłam z oczu - odpowiadam niewzruszona.
 Nie słuchając Go dalej usiadłam na jednej z trzech walizek, grzebiąc w torbie podręcznej nawet nie zauważyłam jak przyszła do Nas ciotka.
 - Alex możemy już iść - z szukania słuchawek wyrwał mnie głos Melanii, która nie powiem wystraszyła mnie trochę. 
- Tak? - zapytałam zaprzestając wykonywania czynności, aby spojrzeć na Nią. 
- Choć zbieramy się, Paul zabierze od Ciebie dwie walizki - powiedziała, na co podniosłam swój tyłek i stanęłam na równe nogi.
- Dobrze - odpowiedziałam tylko, podając mężczyźnie dwie torby, a następnie zgarnęłam kolejne dwie w tym podręczną i ruszyliśmy do wyjścia.
 Podążając za Paul'em doszliśmy do czarnego błyszczącego Range Rover'a, mężczyzna na moment puścił rączki moich walizek, po to by pilotem od samochodu otworzyć drzwi i bagażnik. Pakując torby postanowiłam usiąść z tyłu auta. Chwilę później para weszła do samochodu i ruszyliśmy. Opierając się o oparcie fotela podziwiałam widoki Londynu za okna. Po półtorej godzinie dojechaliśmy na miejsce, średniej wielkości willa ukazała mi się. Nie powiem piękna jest
 Ale piękny dom to nie wszystko, nie ma tu ze mną najważniejszych osób i już nigdy ich nie będzie. Pozostaną już tylko w moim sercu, wspomnieniach i na zdjęciach.
 - I jak Ci się podoba? - głos Melanii przerwał moją obserwację.
- Jest piękny - odpowiedziałam patrząc na Nią.
- Wejdźmy może do środka - zaproponował Paul, trzymając już rączki walizek.
- Dobrze - odpowiedziałam biorąc resztę i ruszyliśmy do środka.
 Wraz z otwarciem drzwi ukazał się śliczny salon w ciepłych kolorach zagospodarowany wraz z jadalnią, obok znajduje się kuchnia ogrodzona zwykłą ścianką oraz z tego co się dowiedziałam to toaleta dla gości. Głównym elementem jaki znajduje się w salonie są schody, które kierują nas na pierwsze oraz drugie piętro. Na piętrze ogółem są cztery sypialnie, w tym jedna tylko zajęta przez parę, a reszta jest dla ich gości. W ich sypialni znajduje się jedna z dwóch łazienek na tym piętrze, ogólnie druga jest na korytarzu tak, aby goście mogli z niej korzystać.






  Idąc z walizkami zaraz za Paulem zwiedziliśmy w sumie to sam korytarz. Wchodząc na drugie piętro mężczyzna postanowił zostawić mnie samą, abym mogła zobaczyć swój własny nowy pokój. Otwierając drzwi uprzednio puszczając rączki walizek ukazuje mi się śliczny widok. W pierwszym pomieszczeniu jakie znajduje się na poddaszu jest siedlisko z kanapy tuż pod okrągłym oknem. Po prawej stronie od okna, tuż w rogu znajduje się brązowa gitara, a w drugim rogu pufa. Na środku pokoju został wyłożony dywan. Po obu stronach pokoju stoją komody, ale po lewej jeszcze dodatkowo jest większe okno poprowadzone po dachu willi.


 Tuż po prawej stronie znajduje się pomieszczenie inaczej zwane sypialnią. W tym oto pokoju obok drzwi wejściowych stoi krzesło, a po jego lewej stronie znajduje się kolejna komoda z lustrem stojącym na niej (piszę tak jak się wchodzi przez tą framugę, czyli wszystko po drugiej stronie). Pod środkową ścianą stoi dwuosobowe łóżko, które tylko kusi aby na nim się położyć. Tuż pod nim leży średniego rozmiaru dywan. Na wprost łóżka znajduje się dużej wielkości okno z widokiem na ogród, w którym jak się okazało jest basen.
 Na przeciwko drzwi wejściowych znajdują się dwie pary, jedne z nich prowadzą do nie za dużej łazienki. Tam na przeciwko wejścia stoi duża wanna, a nad nią znajduje się okno, po lewej stronie stoi już czwarta komoda jak na razie, a na niej postawione są dwie umywalki. Natomiast po prawej stronie znajduje się prysznic, muszla klozetowa oraz pralka. Ogółem wszystkie pomieszczenia na poddaszu są w kolorze białym z lekkim brązowym akcentem. Nie powiem spodobało mi się to.
 Wychodząc z tego pomieszczenia postanawiam sprawdzić co znajduje się za drugimi drzwiami. Naciskając klamkę moim oczom ukazuje się przestronna garderoba, wyłożona już markowymi ciuchami, takimi jak Chanel, Gucci, Victoria Secret, Louis Vuitton, Versace oraz wiele innych. Szczerze zdziwiło jak i ucieszyło mnie to, niby dopiero teraz się poznaliśmy, a zrobili tyle dobrego dla mnie. 
 Pierwsza część ^
Druga część ^

 Ciągnąc walizki do garderoby postanawiam na razie wziąć tylko szybki prysznic. Zabierając kosmetyczkę, ręczniki, bieliznę oraz zwykłe czarne krótki spodenki materiałowe i biały sweterek z wełny. Wchodząc do łazienki zabrane rzeczy odłożyłam na komodę, a następnie się rozebrałam i wrzuciłam je do kosza na pranie. Zabierając z kosmetyczki szampon oraz żel udałam się pod prysznic, gdzie odłożyłam na małą wnękę w ścianie kosmetyki. Odkręcając kurek z zimą wodą relaksowałam się co po chwila obmywając swoje ciało. Chwilę później czysta i pachnąca kokosami wyszłam z pod prysznica, a następnie opatuliłam ciało jednym ręcznikiem, a drugim zawinęłam włosy w tak zwanego turbana. Po wytarciu swojego ciała do sucha posmarowałam je balsamem, a następnie ubrałam bieliznę i ciuchy. Nadal mając na głowie turban postanowiłam twarz posmarować kremem, a później wyszłam z łazienki pozostawiając porządek. Wychodząc również z pokoju postanowiłam zejść na sam parter, gdzie chwilę później udałam się do kuchni w celu przygotowania sobie jedzenia. Zaglądając do lodówki postanowiłam zrobić dosyć łatwe naleśniki. Po przygotowaniu ciasta, z jednej z szafek wyciągnęłam patelnie, na nią wlałam trochę oleju i smażąc podrzucałam co jakiś czas naleśnika. Gdy już wszystkie miałam zrobione postanowiłam je udekorować kilkoma składnikami takimi jak nutella, bita śmietana, owoce i posypkę. Kładąc przyszykowane jedzenie na stół zauważyłam, że od dłuższego czasu przygląda mi się pewna osoba.

~*~
Jest  w i drugi!
Dzisiaj dłuższy tylko i ze względu na zamieszczone zdjęcia w rozdziale.
Komentujcie!
Werka <3

1 komentarz:

  1. Świetny rozdział. Ciekawe kto jej się przygląda?..

    OdpowiedzUsuń